niedziela, 19 lipca 2015

Narkotyk? - Anastasia.

Kiedy Oliver zemdlał ułożyłam go w bezpiecznej pozycji i sprawdziłam czy nie jest chory. Niestety, miał gorączkę i wyglądał jakby się męczył. Szybko poszłam po kawałek tkaniny i zamoczyłam ją w zimnej wodzie, po czym płożyłam mu na czoło. Usiadłam koło niego dość wygodnie i sprawdziłam oddech. Sapał mocno i uzbierało mu się kataru w nosie. Bałam się o to by nie zachorował na coś przez co może umrzeć.
Siedziałam tak i ciągle zmieniałam mu tkaninę na czole i pilnowałam go. Było mi bardzo ciężkie nie zasnąć, ale zmartwienie wygrywało. Włosy opadały mi na twarz i było dość zimno, do tego straciłam poczucie czasu. Wszystko zaczynało mnie boleć i nie wiedziałam już jak się układać, ale nadal ślęczałam nad Liderem. W końcu poczułam, że ktoś kładzie mi na ramiona bluzę.Odwróciłam się mozolnie, a nade mną ujrzałam Charliego. Uśmiechnął się lekko i przyłożył mi dłoń do czoła,   po czym pokręcił głową i kucną.
- Źle wyglądasz, idź spać. - pogłaskał mnie po głowie.
- Nie.. - pokiwałam przecząco głową.
- Posiedzę przy nim. - westchnął.
- Nie.. Ty się codziennie męczysz i... - już nie wiedziałam co mówić, bo moja głowa nie była w stanie już myśleć.
- Dobra. - wstał i poszedł po coś, po czym wrócił i dał mi jakąś roślinę.- Żuj, poczujesz się lepiej.
    Niechętnie wzięłam roślinę i ostrożnie żułam, ale smak okazał się dobry. Był słodki i inny, do tego dał mi od razu więcej energii. Chłopak odszedł, jak tylko moje oczy rozbłysły. Widać było, że zrobił to niechętnie, ale dla mojego dobra. 
Po dłuższym czasie wróciło zmęczenie, ale było wiele mocniejsze i do tego kręciło mi się w głowie. Siedziałam tak chwilę, ale musiałam mimowolnie płożyć się na chorym i zasnąć. Sny miałam okropne, albo przed kimś/czymś uciekałam, albo próbowałam wydostać się z jakichś ciemnych pomieszczeń.  Było to prawdopodobnie spowodowane przez tą dziwną roślinkę, chociaż dostałam tylko łodyżkę i to taką małą jak mój mały palec. Jednak faktem było, że nie znałam tych roślin, a Charlie... On pewnie jakoś przypadkiem to odkrył, tylko... Ile on już na tym jedzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz