Świat zatrzymał się w krwawym kolorze myśli.
Myśli nie utożsamionych z żadnych dotychczasowych diagnoz.
Kolor krwawy, gdyż odpowiada on za pewnego rodzaju skojarzenie ze zgonem psychicznym, a także fizycznym, czy też mózgowym. Jednak nie kojarz mój drogi tych myśli z czymś złym, czy też z samą cieczą poruszającą się po naszych organizmach.
Spoglądając na ten kolor odczuwam jego intensywność, spokój, pewnego rodzaju wyodrębnienie, a nawet elegancję. Przy czym jest on delikatny w swej naturze. Myśli krwawe powodują coś w rodzaju nostalgii, ale jednocześnie intensywnego przeżywania pewnych zdarzeń, sytuacji, do których docieramy latami by je na nowo przekartkować w naszych głowach, czy też wyobraźni, ażeby je zrozumieć. Rozumieć je zatem trzeba powoli, z wydarciem najważniejszych faktów, bezlitosnym ruchem ręki. Przejrzeć szybko, ale dokładnie.
Majestatyczne rzęsy poruszają się wtedy siedemset razy szybciej niż normalnie, przepełniając nasze myśli, tak by nie było luki na inne informacje, dokazujące frywolnie obok naszych uszu, palców i oczu. Tego typu myśli pozwolą się nam skupić, oderwać od rzeczywistości i przystosować się do warunków anormalnych, które zjawiają się nieoczekiwanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz